Jak żyć?

Czasami doświadczamy trudnych sytuacji w życiu i zastanawiamy się co powinniśmy zrobić. Wydaje mi się, że w takich sytuacjach zazwyczaj nie brak wiedzy jest problemem, ale raczej to, że nie trzymamy się tego, co wcześniej uznawaliśmy za nasz światopogląd i nasze własne ideały. Dobre rady słyszane cały czas spowszedniały nam tak, że traktujemy je jako zwykłe banały i lekceważymy je, a gdy przychodzi co do czego, okazują się one zbyt trudne, choć, gdy (jeśli) przejdziemy próbę, prawdziwe i głębokie.

Herezja zwana optymalizacją

Czasem czujemy, że coś jest nie tak, ale nie umiemy zlokalizować problemu. Można powiedzieć, że nie jesteśmy przystosowani do świata, który narzuca nam tak wielkie tempo, w którym nie ma miejsca na umiar. Chciałbym spróbować skonkretyzować ten problem i pokazać, gdzie moim zdaniem leży błąd. Błąd, który jest dziś wręcz wszechobecny i, co gorsza, pozostający w ukryciu.

Jak nie oceniamy dobrych i złych czynów

Dzisiaj chciałbym pokazać pewien sposób myślenia o moralności, który wydaje mi się szczególnie niebezpieczny i zniewalający, a jednocześnie bez głębszego zastanowienia się wydaje się być rozsądny. Spróbuję pokazać, jak w życiu moralnym lepsze może być wrogiem dobrego.

Jak oceniamy dobre i złe czyny

Jeśli chcemy prowadzić dobre życie bardzo ważne jest, żeby czynić dobro i unikać zła. Potrzebujemy jednak kryteriów, żeby odróżnić dobre uczynki od złych. Takich kryteriów dostarcza nam Katechizm Kościoła Katolickiego.

Dlaczego czcimy świętych?

Integralną częścią życia Kościoła jest to, że czcimy w nim świętych, którzy przed nami osiągnęli cel. Jest to jednak praktyka, która nie jest uznawana w takiej samej formie przez część odłamów chrześcijan. Co więc jest podstawą naszego kultu świętych?

Oceniaj mnie! Mogę robić, co mi się podoba.

Jeśli w ogóle sądzić ludzi, to nie pomimo tego, że mogą robić co chcą, ale właśnie dlatego, że mają wolną wolę. Czy ta wolność nie jest dla nas czymś, co tylko obciąża nas odpowiedzialnością? Odpowiedzialnością, która może prowadzić do… pochwały.

Krzykliwość zła

Zło będąc czymś, co nie jest tak, jak powinno być, przyciąga naszą uwagę, odwracając ją jednocześnie od Boga i tego, co dobre. Jednocześnie zło nie jest warte naszej uwagi i nie ma sensu tracić sił i zdrowia na skupianiu się na nim.

Tajemnicza Wszechmoc

Kiedy przyglądamy się jakiemuś zdarzeniu i potrafimy je wyjaśnić odwołując się tylko do przyczyn naturalnych możemy nie dostrzec za nim Boskiego działania. A jednak to, że jakieś zjawisko ma naturalne przyczyny nie oznacza, że Bóg go nie sprawił. Działa i Bóg, i natura. Bóg pozostaje przy tym niezdeterminowany prawami przyrody, a naturalne przyczyny zdarzeń pozostają pełnoprawnymi przyczynami.

Bóg na pierwszym miejscu

Kiedy chcemy poznać Boga, musimy wyjść od znanych nam rzeczy i szukać ich podobieństwa do niego. Kiedy jednak uświadomimy sobie, że to Bóg jest pierwowzorem tego wszystkiego, co widzimy, świat nagle zaczyna ujawniać porządek, którego wcześniej mogliśmy nie zauważyć.

Czyściec

Czyściec jest jedną z kwestii spornych pomiędzy katolikami a niektórymi innymi odłamami chrześcijaństwa. Można się czasem natknąć na zarzuty, że Kościół wymyślił sobie czyściec. Skąd więc on się wziął? Czym on jest?